poniedziałek, 18 sierpnia, 2025
GikLik
  • STRONA GŁÓWNA
  • Na ekranach
    • Filmy
    • Animacje
    • Seriale
  • Gry
    • Growe nowości
    • Retro granie
    • Bez prądu
  • Muzyka
    • Kultowe nuty
    • Znalezione nuty
  • Inne
    • Lifestyle
    • Książki
    • Poradniki
    • Quizy
  • Słodziaki
  • Error
  • Wesprzyj
No Result
View All Result
  • STRONA GŁÓWNA
  • Na ekranach
    • Filmy
    • Animacje
    • Seriale
  • Gry
    • Growe nowości
    • Retro granie
    • Bez prądu
  • Muzyka
    • Kultowe nuty
    • Znalezione nuty
  • Inne
    • Lifestyle
    • Książki
    • Poradniki
    • Quizy
  • Słodziaki
  • Error
  • Wesprzyj
No Result
View All Result
GikLik
No Result
View All Result

„Kurka Wodna”. Polsko-niemiecka seria, w której strzelasz do drobiu

Sebastian Jadowski-Szreder by Sebastian Jadowski-Szreder
2024-11-05
w Retro granie
Udostępnij na FacebookuUdostępnij na Twitterze

Kurka Wodna stanowi serię gier, które w Polsce zyskały swego czasu dość dużą popularność. Na tyle dużą, że stworzono wiele łudząco podobnych gier, z których spora część również wykorzystywała kurczaki w roli antagonistów.

Ani kurka, ani wodna

Na początku warto zauważyć, iż „Kurka Wodna” stanowi projekt zarówno polski jak i niemiecki. O ile pierwsza część wydana została przez pochodzące z Bielska-Białej studio TopWare, o tyle późniejsze odsłony stanowiły kooperację tej firmy z ZUXXEZ Entertainment, które przejęło polskie przedsiębiorstwo.

Kurka Wodna jest trochę jak świnka morska – ani to świnka, ani też morska. Zagraniczna nazwa tej produkcji brzmi po prostu „Chicken Shoot”, więc sami możecie przyznać, że nie jest to zbyt kreatywne podejście do tematu. Inaczej sytuacja prezentuje się w Polsce, bowiem tam dystrybutorzy nazwali grę właśnie „Kurką Wodną”. Zakładam, że chodziło o jakąś przyciągającą i niegeneryczną nazwę. I to się według mnie udało.

Doszukując się genezy nazwy, możemy dowiedzieć się, iż „Kurka wodna” to używane raczej dawniej aniżeli obecnie lekkie przekleństwo. Coś na wzór „kurzej twarzy” czy „motylej nogi”. Jeśli ktoś oglądał film „Nie lubię poniedziałku” z 1971 roku, może się tam z tym sformułowaniem spotkać.

Warto jednak nadmienić, że w przyrodzie występuje kokoszka zwyczajna, czyli gatunek średniej wielkości ptaka wodnego z rodziny chruścieli, zamieszkujący Eurazję i Afrykę. I właśnie tego ptaszora określa się niekiedy mianem kurki wodnej.

Gatunek inwazyjny

Skupmy się jednak na grze. Tytułowe kurki w prezentowanym uniwersum stanowią nietypowy rodzaj drobiu, ponieważ potrafią latać i są w świecie gry traktowane jak szkodniki, które należy zlikwidować. Przyczajamy się zatem na nie w jednym miejscu i zmniejszamy inwazyjny gatunek, próbując zdobyć jak największą liczbę punktów w określonym czasie. Tyle, jeśli chodzi o zasady części pierwszej. Muszę jednak zaznaczyć, iż w tę grałem stosunkowo krótko.

W drugiej części, posiadającej podtytuł „Zemsta Pana Franka”, wcielamy się w tytułowego protagonistę, który wypowiada kurkom wojnę, gdyż te wydziobują mu ziarno. Uważam, że wygląd tego ponadczasowego bohatera jak i motywy jego działania pozwalają się z nim utożsamić i zrozumieć jego wizję świata.

A tak już zupełnie na serio, wszyscy doskonale wiemy, jak to niekiedy bywa z prostymi grami. Fabuła często stanowi tam pretekst do działania i nakreśla nam bardzo prostą sytuację, w jakiej się znajdujemy. I tak jest również w dwójce, chociaż w sumie to już dosyć sporo, zważywszy na fakt, iż w pierwszej części nie dostajemy takiego wprowadzenia.

Trzecia część, czyli „Popłoch w kurniku”, tak na dobrą sprawę jest tym samym co część druga, ale z innymi lokacjami, a także nowymi przeciwnikami oraz arsenałem. Pan Franek posiada takie same motywy działania jak wcześniej, tyle że wydziobywanie ziarna ma miejsce zimą. Zadanie jest też zdecydowanie trudniejsze niż wcześniej.

Przyczajeni jak łowca

„Kurka Wodna”, stanowiąc klasyczny „celowniczek”, rządzi się zasadami, które choć często nielogiczne, muszą być przestrzegane. Pan Franek posiada ograniczony zakres ruchu i celnymi strzałami musi eliminować drób. Niektóre okazy poruszają się dosyć szybko, inne z kolei zachowują się statycznie. I niestety, jeśli jako kura posiadasz sporą tuszę, to nawet latając gdzieś bardzo daleko, jawisz się jako łatwy cel. Tutaj nie ma miejsca na body positive.

W zależności od wybranego trybu, musimy albo zlikwidować określoną liczbę kurek, albo wyrobić się czasowo w zdobyciu konkretnej punktacji. Kurki to nie jedyne, w co możemy strzelać. Zniszczenie niektórych elementów otoczenia także daje nam dodatkowe punkty, ale są też takie obiekty, w których strzelanie nam je odejmuje: na przykład bociek, balon albo Święty Mikołaj.

W drugiej i trzeciej odsłonie bezczelny, wydziobujący nam ziarno drób potrafi też się bronić za pośrednictwem jajek. Jeżeli Pan Franek oberwie którymś takim po łypie, jego portret widoczny w dolnej części ekranu zacznie pękać. Najlepiej jest strzelać w pędzące jaja albo wychylać się na boki tak, aby nie pękły przy uderzeniu w ekran. Obrażenia rolnik może leczyć poprzez strzelanie w ukryte na mapie produkty spożywcze.

Na końcu gry czeka nas walka z królem. Teoretycznie w „Zemście Pana Franka” i w „Popłochu w kurniku” finalnie zawalczymy z dokładnie tym samym bossem, jednak – jak już wspomniałem – trójka stawia poprzeczkę wyżej. Król bowiem posiada tam oprócz strażników laserową ochronę swojego jaja, a także trudnego do ustrzelenia uzdrawiacza.

Pan Franek w podróży

Teraz trochę o grafice, gdyż ta jest naprawdę ładna. Nawet teraz, zważywszy że analizowane gry mają już swoje lata, można uznać je po prostu za całkiem ładne pod względem wizualnym. Czasami stosunek wielkości niektórych kurek do otoczenia ewidentnie się nie zgadza, ale nie zdarza się to nagminnie. Kurki są bardzo żywe, niekiedy zawracając swój kierunek lotu, wypinając na nas tyłek czy nawet pokazując nam środkowy palec (a może powinienem napisać raczej, że pióro?).

Każdy z poziomów, prócz tego, że jest kolorowy, pełen detali i ładnie narysowany, posiada idealnie pasującą do niego ścieżkę melodyczną. I tak pierwszy poziom w „Zemście Pana Franka” to typowa polska wieś, zaś o tym, że jest polska, wiemy przez wywieszoną flagę. Potem mamy z kolei leśniczówkę i bożonarodzeniowe miasteczko.

„Popłoch w Kurniku” przenosi nas głównie do innych krajów takich jak Chiny, Egipt czy Szwajcaria. I nie jest istotne, czy mamy temperaturę na minusie, czy też będziemy się prażyć na słońcu – Pan Franek zawsze będzie nosić charakterystyczny płaszcz i gumofilce.

Jak kopiować, to od najlepszych

Jak wspomniałem, popularność „Kurki Wodnej” przełożyła się na powstanie licznych gier o podobnej tematyce. I nie chodzi mi tu o samo kopiowanie zasad, bo tego typu dzieła powstawały dużo wcześniej, ale o obsadzanie kuraków w roli tych złych.

Wymieniać mógłbym takich przypadków naprawdę sporo: „Władca Bulionu”, „Kurczę Pieczone” czy „Kurminator” i jeszcze kilka innych przypadków. Każdy zapewne chciał z tego tortu ukroić kawałek dla siebie.

Co jednak ciekawe, sama „Kurka Wodna” pod względem swej koncepcji nie była pierwsza, bowiem w 1999 roku w Niemczech pojawił się tak zwany „Szalony Kurczak”. Tytuł ten pierwotnie stanowił reklamę whisky „Johnnie Walker”, jednak przekształcił się w coś większego. To już jednak historia na inny tekst.

Podsumowując, „Kurka Wodna” po dziś dzień zachowała się w pamięci wielu Polaków. Być może zdecydowana mniejszość wiedziała, że była to w istocie gra polsko-niemiecka, lecz nazywanie jej polskim tytułem nie stanowi jakiegoś dużego kłamstwa. Kilka lat temu umieszczono ją nawet na Steamie, jednak jeżeli macie możliwość nabycia jej oryginalnej wersji z drugiej ręki, to polecam ją zdecydowanie bardziej. Na Windowsie 11 śmiga bez większych problemów.

Tags: celowniczekdzieciństwograkurczakikurka wodnakuryniemcynostalgiapolskapopłoch w kurnikuretrorozrywkashooterstrzelankazemsta pana franka
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Poprzedni artykuł

O kocie, który grał na kodach. CyberMycha i więźniowie Drappa

Następny artykuł

Alicante i okolice. Wrażenia przeciętnego turysty cz. I

Sebastian Jadowski-Szreder

Sebastian Jadowski-Szreder

Dorosły typ, który gra w gierki i ogląda filmy, zamiast wziąć się do uczciwej pracy. Udało mu się napisać książkę "Incydenty Antoniego Zapałki", która nawet jest dostępna w jakimś sklepie.

PolecaneArtykuły

Silent Hill 2
Filmy

„Return to Silent Hill”. Film trzymany w szufladzie przez dwa lata trafi do kin

2025-06-20
Super Mario 64, czyli pierwszy hydraulik zza pleców
Retro granie

Super Mario 64, czyli pierwszy hydraulik zza pleców

2025-05-17
8 najlepszych gier Papa Louie
Gry

8 najlepszych gier z serii Papa Louie

2025-04-07

Komentarze 1

  1. LukegaX says:
    10 miesięcy ago

    Oj grało się w całą kwadrologię. Tak, seria składa się z czterech części, no właściwie to trzech bo „Kurka Wodna: Wielkanocne Jaja” to nic innego jak samodzielny dodatek do jedynki oferujący kropka, w kropkę ten sam układ poziomów, tylko z inną oprawą graficzną.

    Co ciekawe i tak trochę niezrozumiałe wydania w wydaniach steamowych nie znajdziemy wszystkich poziomów, jak np. ten w kurniku z trójki oraz niektóre utwory pozmieniano, dlatego najlepsza wersja tej gry to albo ta z czasopisma Play albo pudełkowa z lat 2000 – 2003.

    Jak zwykle fajnie się czyta te tutejsze nostalgiczne wpisy i czekam na więcej.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze

PETA ma problem z wirtualną krową. Problemy pierwszego świata

PETA ma problem z wirtualną krową. Problemy pierwszego świata

2025-08-18
SpongeBob powraca w wielkim stylu. Gra i film jeszcze w tym roku

SpongeBob powraca w wielkim stylu. Gra i film jeszcze w tym roku

2025-08-04
Helskie wyzwanie cz. 3. „Byliśmy na plaży naturystów”

Helskie wyzwanie cz. 3. „Byliśmy na plaży naturystów”

2025-07-24
Helskie wyzwanie cz. 2. „Przeszliśmy pieszo cały półwysep”

Helskie wyzwanie cz. 2. „Przeszliśmy pieszo cały półwysep”

2025-07-24
Helskie wyzwanie cz. 1. „Co warto zwiedzić w Helu?”

Helskie wyzwanie cz. 1. „Co warto zwiedzić w Helu?”

2025-07-24

Giklik to ciekawskie stworzenie, które wciśnie się wszędzie tam, gdzie zwęszy interesujący temat – szczególnie dotyczący szeroko rozumianej popkultury oraz tematów około internetowych. Jeśli jesteś Giklikiem, to rozgość się na naszych włościach.

Kontakt

giklik.kontakt@gmail.com

Facebook

YouTube

Dodatkowe informacje

  • Polityka plików cookies (EU)
  • Polityka prywatności
  • Regulamin
  • Zarządzaj zgodą

© 2025 JNews - Premium WordPress news & magazine theme by Jegtheme.

No Result
View All Result
  • STRONA GŁÓWNA
  • Na ekranach
    • Filmy
    • Animacje
    • Seriale
  • Muzyka
    • Kultowe nuty
    • Znalezione nuty
  • Gry
    • Growe nowości
    • Retro granie
    • Bez prądu
  • Inne
  • Słodziaki
  • Error
  • Wesprzyj
Zarządzaj zgodą
Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Funkcjonalne Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych. Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Zarządzaj opcjami Zarządzaj serwisami Zarządzaj {vendor_count} dostawcami Przeczytaj więcej o tych celach
Zobacz preferencje
{title} {title} {title}