Lubisz spacerować, a przy okazji robić zdjęcia napotkanym roślinom i zwierzętom? A może chciałbyś przy okazji poznać ich nazwy i podzielić się z innymi swoimi odkryciami? Jeśli tak, to powinieneś poznać aplikację iNaturalist.
iNaturalist to aplikacja i serwis społecznościowy, które zrzeszają miłośników przyrody z całego świata. Zarówno amatorscy przyrodnicy jak i naukowcy wspólnie oznaczają na mapach zaobserwowane gatunki zwierząt, roślin i innych organizmów żywych. Zebrane w ten sposób informacje to cenne i publicznie dostępne dane, które są wykorzystywane przez różne projekty naukowe, muzea, parki i inne organizacje.
Obserwację dodajemy poprzez wstawienie zdjęcia lub dźwięku organizmu. Aplikacja następnie może nam podpowiedzieć, co zarejestrowaliśmy, i zazwyczaj robi to dobrze, o czym opowiem więcej w dalszej części artykułu. Ważne jest także zaznaczenie na mapie miejsca odnalezienia gatunku. Jeśli chcemy, możemy dodać kilka innych informacji o znalezisku, jednak jest to opcjonalne.
Wszystkie organizmy w jednym miejscu
To, co zachęciło mnie do pobrania właśnie iNaturalist, to jej wszechstronność, jeśli chodzi o rozpoznawanie gatunków. Aplikacja nie jest ukierunkowana wyłącznie na jedno królestwo organizmów lub gromadę, czym zazwyczaj charakteryzują się konkurencyjne tytuły. Możemy dokumentować nie tylko rośliny, grzyby lub ptaki, ale właściwie wszystkie organizmy żywe.
iNaturalist posiada rozdział poświęcony taksonomii, co może być przydatne dla osób, które w sposób maksymalnie rzetelny chcą dokumentować swoje obserwacje. Szczególnie, jeśli dotyczą one organizmów, które są trudniejsze do sklasyfikowania niż często spotkany na ulicach Felis catus.
Można w tym momencie pomyśleć – jak jest do wszystkiego, to jest do niczego? Niekoniecznie. Moja osobista kolekcja obserwacji nie zwala z nóg, ponieważ na ten moment zawiera trochę ponad 40 gatunków. Pomimo tego wydaje mi się, że wszystkie sugestie aplikacji dotyczące przewidywanego gatunku były słuszne, co potwierdzają identyfikacje od innych użytkowników. Zakładam, że wiele z tych osób jest bardziej obeznanych ode mnie w temacie roślin i zwierząt, a na pewno posiada o wiele większe zbiory.
Trudno wypowiedzieć mi się na temat bardziej nietypowych obserwacji, ponieważ należę do grupy osób cykających fotki roślin i robaczków przy okazji spaceru. Jedną z moich obserwacji jest grzyb, który znajdował się na pniu drzewa. Na razie żaden inny użytkownik nie potwierdził jego gatunku (sama oznaczyłam go jako gmatkówkę szarawą, bo tak podpowiedział mi program). Wnioskuję, że po prostu trudniej jest znaleźć poparcie swoich obserwacji, gdy mówimy o grzybach czy innych protistach. Wynika to z faktu, że mniej użytkowników specjalizuje się w takich gatunkach, więc odzew także jest mniejszy.
Podsumowanie
Myślę, że aplikacja iNaturalist stanowi najlepszy wybór, jaki mogłam na tę chwilę podjąć. Spełnia ona moje oczekiwania, czyli możliwość prostego i intuicyjnego udostępniania swoich obserwacji światu i czerpania z tego zabawy. Do tej pory nie zwracałam uwagi, jak wiele żyjątek można znaleźć na metrze kwadratowym trawy w lesie! Dzięki iNaturalist można odnaleźć motywację do przejścia się po okolicy (lub dalej) i większe uważności na wszechobecnie otaczające nas organizmy żywe. A kto wie, może okaże się, że zaobserwujesz pod swoim domem jakiś nigdy wcześniej niezarejestrowany na tym terenie gatunek?