Zawsze powtarzam, że tłusty czwartek to jedno z moich ulubionych świąt. Uważam, że niestety jest ono dość niedoceniane. Jasne, Polacy jedzą pączki w ten dzień, ale potem szybko zapominają o nim. Jestem zdania, że na co dzień nie mamy wielu powodów do celebracji, więc warto samemu je tworzyć. Tłusty czwartek jest idealną chwilą, aby mało istotny dzień w kalendarzu stał się dla nas czymś szczególnym. Poniżej zamieszczam garść pomysłów, które pomogą ci spędzić to święto w ciekawy sposób.
Historia tłustego czwartku
Czym byłby artykuł o tłustym czwartku, gdybym nie przytoczyła pokrótce jego genezy? Historia tłustego czwartku sięga czasów starożytnych. Źródła podają różne regiony, lecz najprawdopodobniej wszystko zaczęło się w Rzymie. Jego mieszkańcy obchodzili tzw. tłusty dzień, który zwiastował zakończenie zimy i nadejście wiosny. Rzymianie hucznie obchodzili swoje święto i oddawali się rozkoszy jedzenia tłustych potraw i piciu wina. W odróżnieniu od dzisiejszych czasów, w starożytności zajadano się słonymi i mięsnymi potrawami – serwowano pączki z ciasta chlebowego napchanego boczkiem i słoniną. Nawet w samej Polsce niegdyś pączki serwowano z tłustymi skwarkami, a nie cukrem pudrem.
Dopiero pod koniec średniowiecza pojawiły się słodkie odmiany pączków. Wówczas w Europie modne stały się pączki oblane miodem, prawdopodobnie inspirowane kuchnią arabską. Epoka renesansu przyniosła kolejny zwyczaj, czyli nadziewanie wypieków orzechami lub migdałami.
Upiecz wymarzone pączki
Zacznijmy od najbardziej oczywistego pomysłu. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś sam upiekł pączki w tłusty czwartek, jeśli oczywiście gotowanie sprawia ci radość. Pączki z dobrych piekarni nie są najtańszymi słodyczami, szczególnie jeśli chcielibyśmy postawić na bardziej wymyślne kombinacje i zjeść więcej niż jednego pączka.
Samodzielnie możesz zrobić wymarzone pączki. Nadzienie z mango i truskawkowa polewa? Nie ma problemu. Pączek przekładany rumowym kremem z kolorową posypką? No pewnie! Takie kombinacje to lista bez końca.
Wiem, że wizja samodzielnego wyrobienia ciasta drożdżowego i odpowiednie jego wysmażenie może niektórych przerastać. W Internecie znajdziemy setki przepisów, które można dopasować do swoich kuchennych umiejętności. Bez problemu znajdziesz łatwy przepis na pączki. Zazwyczaj będzie to oznaczało pominięcie drożdży w składzie lub porzucenia smażenia na głębokim tłuszczu na rzecz pieczenia. Nietypowe przepisy na pączki mają dodatkową zaletę – są często dietetyczne, więc tym bardziej warto z nich korzystać. Brak wyrzutów sumienia gwarantowany.
Ekskluzywny pączek i filiżanka najlepszej kawy
Ta idea skierowana jest do osób, dla których liczy się jakość, a nie ilość. W tłusty czwartek wybierz się do najlepszej cukierni w mieście i zamów najpyszniejszego pączka, który wpadnie ci w oko. Przy tym nie odmawiaj sobie także kawy lub herbaty. Jeśli jest taka możliwość, zjedz na miejscu w miłym towarzystwie – samego siebie lub bliskiej osoby. Takie celebrowanie deseru, nawet jeśli będzie to tylko jeden pączek, może być szczególnym wydarzeniem, do którego zapragniesz wracać każdego roku.
Warto również przejść się na spacer w ten dzień, czy to przed, czy po zjedzeniu pączka. Aktywność fizyczna i dotlenienie organizmu dobrze wpłynie na nasze zdrowie i samopoczucie. W końcu nikt nie powiedział, że w tłusty czwartek musisz czuć się ociężały, nawet jeśli zjesz kilka pączków.
Horrory na tłusty czwartek
Tak jak w Halloween oglądamy straszne filmy, a w grudniu w wielu domach puszczany jest Kevin, tak możemy w podobny sposób obchodzić tłusty czwartek. Udało mi się znaleźć dwa horrory komediowe, w których dużą rolę odgrywają pączki, a właściwie ich amerykańskie odpowiedniki, czyli donaty. Pierwszy z filmów to „Atak krwiożerczych donatów” z 2016 roku. Film opowiada o zmutowanych donatach, które atakują ludzi. Po ocenach produkcji można stwierdzić, że jest ona gniotem, jednak kto by się tym przejmował? „Atak krwiożerczych donatów” w wersji polskiej lata po sieci, więc nie powinieneś mieć problemów z jego znalezieniem. Sama mam zamiar go obejrzeć właśnie w tłusty czwartek.
Drugi z filmów nosi tytuł „Blood & Donuts”. Produkcja pochodzi z roku 1995 i opowiada historię wampira, który zakochał się w sprzedawczyni ze sklepu z pączkami. Film udostępniony jest w całości na YouTube, ale niestety nie posiada polskiej wersji językowej. Fabuła jest jednak na tyle prosta, że większość osób powinna sobie poradzić z jej zrozumieniem. Co ciekawe, choć „Blood & Donuts” jest o wiele mniej popularny niż „Atak krwiożerczych donatów”, to cieszy się lepszą oceną na IMDb i Filmwebie.
Mam nadzieję, że te kilka luźnych pomysłów zainspirowało cię do ciekawego spędzenia tłustego czwartku. Wchłanianie pączków samo w sobie jest ekscytujące, jednak warto dodawać do swojego życia więcej okazji, podczas których robimy dla siebie coś szczególnego. Smacznego!