Nauka w szkole bywa ciężka i nudna. Lecz nie w momencie, gdy chodzisz do Międzynarodowej Szkoły Luchowania. Jako młody zapaśnik przywdziewasz maskę i walczyć z przeciwnikami na arenie, zmieniając się w to, co gra ci w duszy.
Lucha libre jako inspiracja
Mucha Lucha to serial animowany z 2002 roku, emitowany kiedyś przez Cartoon Network. Największą inspirację, dzięki której kreskówka ta ujrzała światło dzienne, stanowiły zapasy lucha libre. To odmiana wrestlingu mającą swą genezę w Meksyku. Zawodnicy uczestniczący w zawodach chronią swoją tożsamość przez noszenie masek i stosowanie wymyślonych (i wymyślnych) przydomków.
To, jak prezentuje się maska tak zwanego luchadora, zależy w głównej mierze od jego charakteru. Utrata maski traktowana jest jako dożywotnie fiasko wrestlera. Najczęściej akt ten stanowi początek końca jego kariery. O istotności tej nietuzinkowej części garderoby niech świadczy fakt, iż niektórzy wrestlerzy uciekają się do noszenia jej nawet w miejscach publicznych.
W kulturze lucha libre zawiera się również dziedziczność. Ojciec, który przez lata walczył na ringu, może przekazać swoja maskę własnemu potomkowi. Luchadorowie, którzy zyskali największą sławę, określani są jako técnico. Bardzo często swoim stylem naśladują oni postacie pochodzące z azteckich mitów, ale i także komiksowych superbohaterów czy chrześcijańskich świętych.
Mucha Lucha. Fabuła kreskówki
Główni bohaterowie serialu Mucha Lucha uczęszczają do Międzynarodowej Szkoły Luchowania, by uczyć się walk zapaśniczych. Najświętszą zasadą, której pod żadnym pozorem nie można złamać, jest noszenie maski, co z każdego ucznia czyni tak zwanego Maskietera. Widzimy tu ewidentna analogię do wspomnianych wcześniej luchadorów z prawdziwego zdarzenia.
Wszyscy młodzi adepci walczą w imię honoru, rodziny, tradycji i… ciastek (w polskiej wersji są to rzeczywiście ciastka, lecz oryginalnie chodzi o donuty). Uczniowie posiadają także specjalne moce, które mogą być aktywowane podczas walki. Wówczas zawodnicy zmieniają się w rozmaitej maści stwory, zwierzęta, przedmioty czy maszyny. I tu również otrzymujemy podobieństwo do prawdziwych luchadorów. Co prawda nie umieją się oni przeistaczać na wzór tansformersów, jednak wyróżniają się pewnymi charakterystycznymi cechami, a to wpływa na ich rozpoznawalność.
W kreskówce mamy troje głównych bohaterów. Rykoszet to jeden z najlepszych luchadorów. Posiada on zamaskowanego psa nazywającego się – co oczywiste – Maskopsem. Chłopiec uważa się przy tym za bardzo odważnego, co niekiedy okazuje się nie być do końca prawdą. Buena Dzidzia jest prymuską obeznaną z wszystkimi zasadami walki. Bardzo często sięga do luchadorskiej biblii, jaką jest Kodeks Zamaskowanych Zapaśników. Ostatni bohater to Pchła, najprawdopodobniej jeden z najgorszych luchadorów. Charakteryzuje go to, że podobnie jak pewien Mazur, bo na pewno nie Warmianin, nie przepada za myciem się. Wyróżnia go także mówienie o samym sobie w trzeciej osobie.
Odcinki serialu animowanego nie są ze sobą powiązane i w głównej mierze skupiają się na szalonych perypetiach trójki bohaterów w szkole jak i poza nią. Oprócz nich na ekranie zobaczymy także szereg postaci pobocznych i choć o większości z nich zapomniałem po tylu latach, to jest jedna, którą pamiętam do dziś. Mowa oczywiście o Groszku, który potrafił wymawiać wyłącznie swoje imię.
Dalsze losy Mucha Lucha
Z tego, co udało mi się wyczytać, kreskówka otrzymała trzy sezony oraz film pełnometrażowy wydany na VHS, przy czym trzeci sezon nie doczekał się niestety polskiego dubbingu. Tutaj jednak bazuję na Wikipedii, a z nią bywa różnie.
Animacja Mucha Lucha była w pełni tworzona tak jak znane z epoki starego Internetu flaszówki. Niektórzy uważają, że to pierwsza tak wyprodukowana animacja w formie serialu, jednak łatwo znaleźć informacje dementujące tę tezę. Istniało wcześniej przynajmniej kilka kreskówek tworzonych w identyczny sposób, choć nie osiągnęły one takiej popularności jak Mucha Lucha.
W 2014 roku pojawił się także pomysł odrodzenia franczyzy. Zgodnie z nim nasi protagoniści mieliby być już w wieku nastoletnim. Ostatecznie jednak temat ucichł po jakimś czasie. Wydaje się, iż kontynuacja kreskówki raczej nie dojdzie do skutku. Ja zapamiętałem ją bardzo dobrze z czasów dzieciństwa, choć mam wrażenie, iż obecnie nieco o niej zapomniano.