Funkcjonariuszami policji mogą być nie tylko ludzie, ale i także zwierzęta. Z ich pomocy korzystają policjanci zarówno w Polsce jak i na świecie. O ile pewne gatunki są powszechnie kojarzone ze służbą policyjną, o tyle obecność niektórych z nich na tej liście może Was zdziwić. Przed Wami zestawienie zwierząt, które pomagają policjantom w codziennych obowiązkach.
Pies
Zacznijmy może od zwierzęcia, które najbardziej kojarzymy ze służby w policji. Psy ukazywane są w filmach o policjantach nader często, a kultowy serial kryminalny „Komisarz Rex” to tylko jeden z wielu przykładów. Przenieśmy się jednak ze świata filmu do rzeczywistości i zastanówmy się, czym właściwie zajmują się psy policyjne.
Jak się okazuje, obowiązków dla czworonogów nie brakuje. Są one specjalnie szkolone do tropienia, służby patrolowej czy też poszukiwania narkotyków i materiałów wybuchowych. Mogą także przydać się podczas akcji odnajdywania zwłok. Każdy pies policyjny posiada swoją kwalifikację – oznacza to, iż jeśli któryś wyszukuje ludzi w ruinach budynków, to nie będzie on używany do szukania nielegalnych substancji.
Na hasło „pies policyjny”, zapewne duża część z Was przywoła w umyśle owczarka niemieckiego. I rzeczywiście, takie psy są często wcielane w struktury policyjne, jednak nie tylko one. Jako psi funkcjonariusz (nie mylić z psim patrolem) sprawdzić może się też między innymi foksterier, beagle, labrador czy wyżeł.
Psy policyjne przechodzą na emeryturę w okresie od 8. do 10. roku życia, natomiast ich tresurą w Polsce zajmuje się Zakład Kynologii Policyjnej w Suwałkowicach.
Koń
Koń to drugie zwierzę, którego obecność w policji raczej dziwić nie powinna. W polskiej Policji zwierzę to pomagało funkcjonariuszom już w okresie międzywojennym. W 1920 roku w Łodzi powołano Pierwszy Szwadron Konny Państwowej Policji. W czasach obecnych z kolei konie używane są w głównej mierze do służby patrolowej oraz do zadań mających na celu zapewnienie i przywracanie naruszonego porządku publicznego w takcie zgromadzeń oraz imprez masowych.
Zgodnie z rejestrem koni służbowych w Policji, który wydany został przez Komendanta Głównego w 2009 roku, w policyjnych szeregach używane są: koń śląski, polski i niemiecki koń sportowy, koń wielkopolski, koń małopolski, a także koń holsztyński.
Obecnie używanie tych zwierząt może wydawać się nieco przestarzałe, jednak w rzeczywistości nierzadko ich wykorzystanie jest po prostu bardziej skuteczne niż w przypadku radiowozu. W razie zamieszek policjant szarżujący na koniu wzbudzi większy postrach niż w przypadku, gdy ruszy na uczestników o własnych siłach. Ponadto taki funkcjonariusz będzie miał lepsze, bo wyższe, baczenie na to, co dzieje się wokół niego.
Królik
Departament policji w Yuba City wcielił królika do swojej załogi w ramach programu poprawy kondycji psychicznej swoich pracowników. Gryzoń zyskał rangę oficera, zajmując się – jak określa to sam departament w Yuba – odnową biologiczną.
Zadania królika wydają się dość trywialne, bo ograniczają się wyłącznie do przebywania z pracownikami oraz dawania się przez nich pogłaskać. I choć może wydawać się to żartem, to jednak istnieją przesłanki ku temu, że funkcjonariusz królik realnie zmienia coś na lepsze. W 2019 roku naukowcy z Uniwersytetu Stanu Waszyngton wykazali, że bezpośredni kontakt z kotami i psami sprzyja redukcji stresu. Przy głaskaniu czy zabawie ze zwierzakiem obniża się u człowieka kortyzol zwany hormonem stresu.
Kot
Obecność kota w tym zestawieniu uzasadniona jest analogicznie do królika. Wiele krajów na świecie inwestuje w kocich funkcjonariuszy. I tak na przykład w Japonii rolą kota policyjnego jest udzielanie mentalnego wsparcia dla roztrzęsionych ofiar. Mogą one dzięki temu trochę się uspokoić, a to z kolei ułatwia pracę policjantom.
W Wielkiej Brytanii z kolei koty policyjne mają za zadanie kontrolować populację myszy na komendzie. Należy jednak zaznaczyć, że ta praktyka straciła na popularności. Niektóre koty pełnią po prostu funkcję maskotki i najzwyczajniej w świecie zamieszkują posterunek.
Niektóre źródła donoszą, że koty podobnie jak i psy są w stanie wyszukiwać kontrabandę oraz zwłoki. Przydają się także w sytuacji, gdy obiekt poszukiwań stanowi jakiś niszowy przedmiot, na przykład kawior Belunga, który jest nielegalny. Koty policyjne nie są tak powszechne jak psy, gdyż trudniej je wyszkolić, jednak do pewnych zadań (jak na przykład wyszukiwanie ryb) szkolenie wydaje się w ich przypadku niepotrzebne.
Delfin
Specjalnie wyszkolone delfiny wykorzystywane są przez służby specjalne. Przydają się w misjach poszukiwawczych mających miejsce pod wodą, a także w misjach ratunkowych. Dodatkowo ssaki te potrafią wykrywać podwodne miny i kopalnie, a także podążać za pływakami, którzy zgubili się i muszą zostać sprowadzeni na powierzchnię. W głównej mierze z pomocy delfinów korzystają zagraniczne służby Navy Marine.
Rola delfinów znacznie wykracza poza działania policyjne, gdyż często z ich umiejętności korzysta wojsko. Podobnie o pomoc funkcjonariusze „zwracają się” do fok, bieług i lwów morskich.
Orzeł
Użyteczność orła w wojsku i policji ujawniła się wraz z postępem technologicznym. Drony to ciekawy wynalazek, ale łatwo jest wykorzystać go do niezgodnych z prawem celów. Problem dronów okazał się na tyle powszechny, że w 2016 roku uruchomiono szkolenie orłów, których zadanie sprowadzało się do przechwytywania wspomnianych urządzeń. Ptak był szkolony w taki sposób, by uznać drona za cel swoich łowów. Co więcej, ten drapieżnik zmniejszał ryzyko upadku uszkodzonego celu z wysokości, ponieważ łapał swoją zdobycz w szpony.
Jednakże sam pomysł okazał się kontrowersyjny. Zwierżecie oddziały antydronowe działały przez kilka lat, lecz ich służba została niedawno zakończona. Genewska policja, w której pracowało dwóch orlich funkcjonariuszy, oceniła, że skuteczność ich działań nie została dobrze udokumentowana. Ponadto, pojawiły się obawy o bezpieczeństwo zwierząt. Drony stają się coraz większe, a ich silniki bardziej wydajne. Podwyższa się zatem ryzyko odniesienia obrażeń. Dodatkowo, jeśli orzeł nie poradzi sobie z tak sporym celem, rozjuszony może upatrzyć sobie inny – na przykład człowieka.
Oprócz orłów do ataku na drony stosowano też sokoły. W projekt zaangażowane były między innymi takie kraje jak Francja i Holandia.