„Ziomek” jako serial animowany stanowi produkcję bardzo specyficzną. Pojawił się na antenie polskiego MTV w czasach, kiedy kreskówki dla dorosłych nie cieszyły się jeszcze aż tak dużą popularnością. Jednocześnie do jego zdubbingowania zaangażowano znane postaci z polskiej sceny hip-hopowej.
Francuskie, ale jakby polskie
Choć w Polsce kreskówka znana jest jako „Ziomek”, to w oryginalnej wersji językowej nosi ona nazwę „Lascars”, co można tłumaczyć jako „chłopaki”. Jej autorem jest Boris Dolivet znany także jako „El Diablo”. Francuski serial zadebiutował w 1998 roku na Canal+, zaś w Polsce emitowano go nieco później na antenie MTV.
Na wstępie wspomniałem, iż omawiane dzieło bardzo mocno kładzie nacisk na środowisko hip-hopowe. Jak wiemy, właściwie każda subkultura w poszczególnych krajach prezentuje się nieco inaczej. Jest to uwarunkowane panującymi w danych państwach realiami, a Francja i Polska, choć oczywiście są krajami europejskimi, raczej znacząco różnią się od siebie kulturą. Zjawiska, które występują w jednym państwie, mogą okazać się rzadkie w drugim. I na odwrót.
Dlaczego o tym piszę? Ponieważ reżyserzy polskiego dubbingu do „Ziomka” postanowili tak spolszczyć serial, aby odbiorca nie miał wątpliwości, że cała akcja dzieje się na typowych polskich osiedlach. Do projektu zaangażowano wielu artystów znanych ze sceny hip-hopowej. Mogliśmy usłyszeć choćby Sokoła, Jędkera, Abradaba, Ostrego, Peję czy siostry Sistars. I taki dobór obsady idealnie się sprawdził.
Francuska animacja ukazywała życie mieszkańców blokowisk w krzywym zwierciadle. Kilkuminutowe odcinki nie były ze sobą powiązane, przez co można je było raczej porównać do skeczy, natomiast zaangażowanie polskich artystów spowodowało, że produkcja ta jawiła się po prostu jako bardziej swojska. Serial często śmieje się z kozaczenia typowych ziomków z osiedla, którzy udają, że są luźni, ale w momencie, gdy znajdą się w otoczeniu prawdziwych gangsterów i przestępców, tracą pewność siebie.
Wyczuwalne analogie
Grafika „Ziomka” bardzo przypomina mi styl Edków, o których pisałem w TYM ARTYKULE. Postaci wyglądają tutaj dość pokracznie i brzydko, są powyginane, ale i dzięki temu wykazują więcej ekspresji. O wiele ładniej pod względem graficznym narysowana jest płeć piękna, jednak występuje ona w serialu dosyć rzadko. Zdecydowanie częściej na ekranie widzimy ziomeczków.
Odnajduję tu także analogię do „Bliźniaków Cramp”, ale tylko dlatego, że bohaterowie posiadają często nietypowe kolory skóry. Nie brakuje choćby osób o fioletowej lub przesadnie żółtej karnacji.
Rzecz jasna, jeśli już poruszamy się po tematyce kreskówek dla dorosłych z rapem w tle, nie da się pominąć „Blok Ekipy”. To jedna z najdłużej tworzonych przez Bartosza Walaszka produkcji, ale prawdę powiedziawszy mocno straciła ona na jakości. O ile początkowo przygody Wojtasa, Wala i Spejsona były ogólnie ciekawe i nie brakowało w nich absurdu oraz nawiązań do realnych wydarzeń, o tyle aktualnie na dziesięć wypuszczanych odcinków może tylko jeden jest jakiś szczególnie wybitny. Moim zdaniem ten format już niemal całkowicie się wypalił, lecz tej kwestii poświęcę może odrębny artykuł. Nie zrozumcie mnie źle – nadal śledzę nowe docinki „Blok Ekipy”, lecz bardziej z przyzwyczajenia.
Sukces „Ziomka”
Spokojnie można powiedzieć, że „Ziomek” w czasach swojej emisji osiągnął dużą popularność. Stworzono w Polsce utwór go promujący, a do całej akcji podpięła się marka Reebok. „Ziomka” wydano również na dvd oraz stworzono około piętnastominutowy film przedstawiający kulisy tworzenia polskiego dubbingu.
Co jednak wydaje się dosyć dziwne, tylko pierwszy sezon francuskiej animacji doczekał się spolszczenia. Drugi sezon, który wyszedł w 2007 roku, nie został nigdy oficjalnie zdubbingowany, choć fani podjęli się próby podłożenia głosu pod kilka pierwszych odcinków. Efekty tych starań możemy zobaczyć na youtubowym kanale PomidoroTV.
Jakby tego było mało, w 2009 roku powstała pełnometrażowa wersja „Lascars” o bardziej ciągłej fabule. Głównymi bohaterami są tam Tony i Jose, raczej przeciętni mieszkańcy przedmieść wspierający się w codziennych problemach. Jednakże ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę, kiedy Jose zakochuje się w bogatej dziewczynie o imieniu Clemence. Jeśli jesteście zainteresowani, film można znaleźć w Internecie z polskimi napisami.
Tak czy owak, choć czasy, kiedy to jarałem się polskim rapem, bezpowrotnie minęły, lubię sobie niekiedy wracać do „Ziomka”. Mimo że okres, w którym tworzono tę kreskówkę, wydaje się obecnie nieco odległy, pewne wyśmiewane w niej sytuacje nadal są obecne tak w życiu publicznym jak i na przeciętnym osiedlu.