Za każdą produkcją filmową stoją pewne historie, które miały miejsce na planie. Tytuł Strefa mroku jest naznaczony jednak wyjątkową tragedią – podczas kręcenia jednej ze scen doszło do makabrycznego wypadku z udziałem helikoptera.
Twilight Zone: The Movie to amerykański film science fiction z 1983 roku. Stanowi zbiór czterech opowiadań inspirowanych kultowym serialem telewizyjnym The Twilight Zone stworzonym przez Roda Serlinga. Film wyreżyserowali John Landis, Steven Spielberg, Joe Dante i George Miller. Polski tytuł nosi nazwę Strefa mroku.
Strefa mroku (1983) miała być hołdem dla kultowego serialu, który oryginalnie emitowano w USA w latach 1959–1964.
O czym jest film Strefa mroku?
W filmie trzy z czterech segmentów to bezpośrednie remake’i klasycznych odcinków kultowego serialu Strefa mroku. Historia wyreżyserowana przez Stevena Spielberga, Kick the Can, opiera się na odcinku o tym samym tytule z 1962 roku i porusza tematykę starości i tęsknoty za młodością. Joe Dante zrealizował It’s a Good Life. Jest to nowa wersją odcinka z 1961 roku – historii o małym chłopcu obdarzonym mocami, dzięki którym kontroluje dorosłych wokół siebie. George Miller natomiast nakręcił Nightmare at 20,000 Feet, adaptując odcinek z 1963 roku – opowieść o pasażerze samolotu, który jako jedyny widzi potwora znajdującego się na skrzydle maszyny.
Segment Time Out wyreżyserowany przez Johna Landisa jest jedyną oryginalną historią stworzoną specjalnie na potrzeby filmu. To właśnie też przy jego powstawaniu wydarzyła się ogromna tragedia, którą świat kina pamięta do dziś.
Time Out opowiada o Billu Connorze (granym przez Vica Morrowa), czyli mężczyźnie, który czuje się przegrany zawodowo i życiowo. W jednej z pierwszych scen filmu, w barze, wylewa frustrację, obwiniając Żydów, czarnoskórych i Azjatów za swoje niepowodzenia. Mężczyzna następnie zostaje wciągnięty w wir przeskoków czasowych i wciela się kolejno w ofiary, o których tak źle się wcześniej wypowiadał. Wchodzi w skórę Żyda uciekającego przed nazistami, czarnoskórego mężczyzny ściganego przez Ku Klux Klan i Wietnamczyka, któremu zagrażają amerykańscy żołnierze. Niestety to właśnie ostatni fragment nie został ukończony.
Fatalny segment Time Out
Podczas kręcenia sceny przedstawiającej wietnamską wioskę, gdzie postać Vica Morrowa miała uciekać z dwójką dzieci przed amerykańskim atakiem, doszło do tragicznego wypadku. W nocy z 23 lipca 1982 roku, na planie użyto prawdziwego helikoptera oraz materiałów pirotechnicznych. W wyniku złej koordynacji efektów specjalnych z lotem maszyny, wybuchy miały miejsce zbyt blisko, a śmigłowiec stracił panowanie i runął na trójkę aktorów. Vic Morrow oraz dwoje dzieci – 7-letnia Myca Dinh Le i 6-letnia Renee Shin-Yi Chen – zginęli na miejscu.
Scena miała być kulminacyjnym momentem segmentu, ukazującym dramat wojny z perspektywy cywilów. Niestety, złamanie przepisów BHP, brak zezwoleń na pracę dzieci w niebezpiecznych warunkach, a także zła komunikacja między ekipą pirotechniczną a pilotem doprowadziły do tragedii, która na lata wstrząsnęła Hollywood.
Konsekwencje i uniewinnienie
Po wypadku rodzice dzieci wyrazili swoje oburzenie. Twierdzili, że nie zostali w pełni poinformowani o zagrożeniach, które mogłyby wystąpić podczas kręcenia. Po tragedii złożyli pozew przeciwko wytwórni i ekipie filmowej, w tym reżyserowi Johnowi Landisowi.
W wyniku procesu nikogo nie skazano. Sąd uznał, że nie doszło do przestępstwa, a reżyser i członkowie ekipy nie ponoszą odpowiedzialności karnej za śmierć aktorów. Warto jednak dodać, że sprawa miała ogromny wpływ na przepisy dotyczące pracy dzieci w Hollywood, a także na zasady bezpieczeństwa na planach filmowych. W szczególności zaczęto bardziej rygorystycznie kontrolować warunki pracy dzieci, a także zwiększono standardy dotyczące użycia materiałów pirotechnicznych i efektów specjalnych.
Niewykorzystana scena śmierci
Twórcy zdecydowali się na zmianę zakończenia segmentu. Przez to w finalnej wersji Bill nie otrzymuje szansy na odkupienie. Zostaje schwytany przez nazistów i wysłany do obozu koncentracyjnego, bez możliwości powrotu do swojego świata. Sceny z dziećmi usunięto, a film został przemontowany tak, aby historia mogła funkcjonować bez nich.
Vic Morrow
Nie zapominajmy o aktorze Vicu Morrowie – w chwili śmierci na planie miał 53 lata. Był doświadczonym aktorem, który zyskał popularność dzięki rolom w filmach i serialach, szczególnie tych o tematyce wojennej. W latach 60. i 70. występował w popularnych produkcjach telewizyjnych, w tym w serialach takich jak Combat! (1962-1967), gdzie grał postać porucznika Ryana.
Przeczytaj także: