Posiada osiem długich nóg i wyglądem przypomina pająka. Nic więc dziwnego, że często jest nim nazywany. Jednak w rzeczywistości kosarz wcale nie jest pająkiem i pod wieloma względami znacznie się od niego różni.
Wokół zwierząt narosło wiele mitów, które nadal regularnie są powtarzane jako prawda objawiano. A to struś rzekomo ma chować głowę w piasek, a to nietoperze wyjątkowo często zaplątują się komuś we włosy. Jednym z takich mitów jest identyfikowanie kosarza jako pająka. W rzeczywistości zwierzę to jest pajęczakiem posiadającym długie, cienkie odnóża oraz brązową barwę ciała.
Bez sieci i jadu
Mylenie kosarza z pająkiem może wynikać z faktu, iż rzeczywiście jest on trochę podobny do nasosznika trzęsia. Ten rzeczywiście zalicza się do pająków i tak jak swoi kuzyni posiada głowotułów oddzielony od odwłoka. Ciało kosarza jest tymczasem jednolitej budowy. Tu oczywiście, zważywszy na to, iż kosarze posiadają bardzo dużo odmian, cały czas mówimy o osobnikach dających się zauważyć w naszym kraju.
Jedną z podstawowych różnic stanowi fakt, iż kosarze nie dysponują aparatem przędnym, a co się z tym wiąże, nie mogą tworzyć pajęczyny. Powiedzcie szczerze: czy kiedykolwiek przy natknięciu się na tego pajęczaka zauważyliście gdzieś w pobliżu jego sieć? No właśnie.
Mimo iż nie zastawia on pułapek na swoje ofiary, to zdecydowanie lubi na nie polować, wykazując się przy tym zdecydowanym brakiem delikatności. Szczękoczułkami rozszarpuje ciała swoich zdobyczy, by następie spożywać poszczególne ich części. Polując na kolejny smaczny kąsek, kosarz musi liczyć się jednak z tym, że nie użyje wobec swojej ofiary jadu. Nie posiada go bowiem. Dla człowieka to oczywiście dobra wiadomość, zwłaszcza jeśli zwierzę to przejdzie mu po ramieniu.
Spójrzmy jednak na łowy pająków oraz skorpionów. Pająki przetwarzają wnętrzności swojej zdobyczy, uwalniając enzymy trawienne. Następnie wchłaniają płynną substancję odżywczą. W przypadku skorpionów, korzystają one z trawiącej mazi, którą wydzielają, a potem spożywają powstały pokarm.
Możliwości kosarza są mniejsze, lecz zwierzę zadowoli się zarówno malutkim owadem, owocem jak i dorodnym grzybem. Zdarza się mu jednak zajadać mięczakiem lub płazem. Nie pogardzi też znalezioną padliną. Rozszarpując zdobycze na mniejsze kawałki, kosarz jest w stanie od razu umieścić pokarm w swoim organizmie. Można zatem stwierdzić, iż brak jadu powoduje, że kosarze spożywają różnorodne posiłki i nie muszą zawsze wykazywać drapieżnych zachowań. Umieją się dostosować do sytuacji.
W kupie siła. Mieć oko na przyjaciół
Kolejna różnica to liczba oczu. Koszarz posiada wyłącznie jedną ich parę, podczas gdy u pająków bywa rozmaicie. Zawsze jest to co prawda parzysta liczba – oczywiście zakładając, iż mówimy o zdrowym osobniku – ale szacuje się, iż w Polsce naturalnie występują wyłącznie pająki z sześcioma lub ośmioma oczami. Istnieją także kosarze jaskiniowe, które ze względu na swoje występowanie, po prostu tego narządu nie potrzebują.
Kosarze preferują życie w społecznościach, gdzie można je spotkać w grupach liczących dziesiątki tysięcy osobników. Wspomniałem już, że nie są one dla człowieka niebezpieczne, jednak trzeba przy tym zaznaczyć, iż opracowały one kilka strategii obronnych przed potencjalnymi napastnikami. W sytuacji zagrożenia mogą one starać się po prostu uciec, a umieją się poruszać bardzo szybko. Wykazują również reakcję grupową w przypadku zastraszenia przez przeciwnika. Jeden kosarz wygląda dość bezbronnie, jednak duże ich nagromadzenie powoduje, że napastnik może poczuć się zdezorientowany.
Kolejna metoda obronna to odrzucanie kończyn. Często można zauważyć kosarza bez pełnego zestawu nóg. Sugerować może to, że pozbył się on kończyny, aby podjąć próbę ratunku. Niektóre z pająków również posuwają się do takiego działania. Jaszczurki również, przy czym utracony ogon wspomnianemu gadowi może odrosnąć, podczas gdy utrata kończyny u dorosłego kosarza jest permanentna. Młody osobnik, mający linienie dopiero przed sobą, posiada jeszcze szansę na to, że porzucona kończyna mu odrośnie.
Oprócz wspomnianych umiejętności kosarz umie też wydzielać substancję o odpychającym zapachu i smaku. I tu należy zaznaczyć, iż może być ona toksyczna dla osoby, która ją spożyje. Jakie negatywne skutki się z tym wiążą? Przede wszystkim podrażnienia błon śluzowych. Są też inne objawy, lecz zależą od gatunku kosarza i indywidualnych cech napastnika.
Nocny zawadiaka
Kosarz aktywny jest głównie w godzinach wieczornych i nocnych, natomiast dni spędza zazwyczaj w ściółce, na roślinach lub na murach. Pamiętam, że w dzieciństwie najczęściej widywałem go właśnie na zewnętrznych ścianach budynków.
Skoro wspomnieliśmy o nocnym trybie życia, to i wypadałoby powiedzieć o intymnych relacjach. Zwyczaje rozrodcze kosarza pospolitego są dość proste. Spotkanie samca i samicy zazwyczaj kończy się krótką kopulacją trwającą najwyżej kilka minut, czasem powtarzaną. Czyli można powiedzieć, że to taki standard w związku… Dobra, nieważne.
Po zapłodnieniu samica co kilka dni składa jaja w wilgotnej glebie, pod kamieniami lub w szczelinach kory drzewa za pomocą pokładełka (jest to narząd spotykany u wielu pajęczaków, owadów i niektórych ryb). Całkowita liczba jaj wynosi do siedmiuset, ale są one rozłożone w kilku pakietach, z których pierwszy liczy najwięcej sztuk.
Kosarze pospolite nie sprawują opieki nad jajami i potomstwem. Jaja zazwyczaj zimują, a młode wylegają się wiosną, choć czasami mogą pojawiać się jeszcze przed zimą. Młode są podobne do dorosłych osobników, lecz mają krótsze odnóża kroczne, które stopniowo osiągają właściwe rozmiary w miarę kolejnych linień. Pomimo podobieństw, młode kosarze prowadzą bardziej skryty tryb życia niż ich dorosłe odpowiedniki. Proces dorastania trwa kilka miesięcy, a dorosłe osobniki żyją od jednego do trzech miesięcy. Cały cykl życiowy kosarza pospolitego obejmuje rok.
W Polsce występuje ponad 30 gatunków kosarzy, jednak są one do siebie bardzo podobne, dlatego niekiedy trudno je od siebie odróżnić.