wtorek, 1 lipca, 2025
GikLik
  • STRONA GŁÓWNA
  • Na ekranach
    • Filmy
    • Animacje
    • Seriale
  • Gry
    • Growe nowości
    • Retro granie
    • Bez prądu
  • Muzyka
    • Kultowe nuty
    • Znalezione nuty
  • Inne
    • Lifestyle
    • Książki
    • Poradniki
    • Quizy
  • Słodziaki
  • Error
  • Wesprzyj
No Result
View All Result
  • STRONA GŁÓWNA
  • Na ekranach
    • Filmy
    • Animacje
    • Seriale
  • Gry
    • Growe nowości
    • Retro granie
    • Bez prądu
  • Muzyka
    • Kultowe nuty
    • Znalezione nuty
  • Inne
    • Lifestyle
    • Książki
    • Poradniki
    • Quizy
  • Słodziaki
  • Error
  • Wesprzyj
No Result
View All Result
GikLik
No Result
View All Result

Biernacki to drugi najbogatszy człowiek w Polsce. Sukces Dino

Sebastian Jadowski-Szreder by Sebastian Jadowski-Szreder
2025-03-23
w Inne
Udostępnij na FacebookuUdostępnij na Twitterze

Według magazynu „Forbes”, który co roku sporządza listę najbogatszych Polaków, na drugim miejscu z wynikiem wynoszącym około 23,62 miliardów złotych uplasował się Tomasz Biernacki, założyciel sieci Dino. Szacuje się, że jest to wzrost o 19% w stosunku do roku poprzedniego. Skąd wynika taka popularność analizowanych sklepów?

Dinozaur przedsiębiorczości

Jeszcze nie tak dawno temu sklepy o wdzięcznej i dość prehistorycznej nazwie Dino nie zwracały szczególnie na siebie mojej uwagi. Ot, były to miejsca widywane czasem w mniejszych miejscowościach. Nadal o wiele częściej napotykałem raczej budynki z owadem w kropki albo z napisem „Lidl”.

Wynikało to głównie z faktu, że mieszkam na Pomorzu i choć sieć Dino posiada tu zdecydowanie więcej swoich sklepów niż choćby w województwie podlaskim czy warmińsko-mazurskim, to nadal nie jest to znowu aż tak duża liczba. Największe nasilenie Dino zaobserwować można w centralnej i zachodniej części Polski.

Kiedy jednak człowiek czyta, że pomysłodawca i właściciel tych hipermarketów jest drugim najzamożniejszym człowiekiem w Polsce (pierwszym jest Michał Sołowow) i zdołał pokonać przedsiębiorców od Polpharmy czy kabli podmorskich, zapala mu się lampka z wielkim znakiem zapytania. Bo przecież z czegoś taki stan rzeczy musi wynikać.

Nadal oczywiście mówimy o wydaniu magazynu „Forbes” z roku ubiegłego. Sytuacja ta może diametralnie się zmienić, ale wątpliwe, aby Biernacki aż tak drastycznie miał spaść z piedestału.

Memy nie kłamią

Postaram się w tym miejscu wymienić kilka czynników, które najprawdopodobniej wpłynęły na osiągnięcie przez Dino tak dobrych wyników finansowych. O jednym już napomknąłem i jest to nieodzowna część żartów internetowych, gdzie analizowana sieć sklepów niczym Jezus objawia się na najbardziej odciętych od świata wsiach. Tomasz Biernacki odnalazł pewną lukę i ją wypełnił.

Wszystko zaczęło się w 1999 roku, kiedy to założony został Supermarket Dino funkcjonujący jako jednoosobowa działalność gospodarcza. Biernacki rozwijał swój biznes, otwierając kolejne placówki i eksperymentując z formatami sprzedażowymi. Ostatecznie uznał, że najlepszą opcją będzie tworzenie kolejnych sklepów na peryferiach, a także w małych i średnich miasteczkach, często takich, w których dominowały tereny wiejskie.

Nie był to zatem model identyczny do tego obranego przez Biedronkę. Dino uchodziło za znacznie mniejsze powierzchniowo hipermarkety, które jednocześnie były o wiele większe aniżeli Żabki. Zresztą, te ostatnie stanowią dyskonty w głównej mierze bazujące na klientach, którzy „czegoś zapomnieli kupić”. I oczywiście na możliwości zrobienia zakupów w niedzielę.

Samowystarczalność

Dodatkowa przewaga Dino wynika także z faktu, że Tomasz Biernacki od 2003 roku posiada zakład mięsny, który bezpośrednio transportuje swoje produkty do jego marketów. Przynosi to dodatkowe oszczędności, gdyż eliminuje konieczność szukania zewnętrznego dystrybutora. W Krotoszynie natomiast powstaje kilka lat później pierwsze centrum dystrybucyjne.

Biernacki zatem zadbał o to, aby jego przedsięwzięcie realizowane było przez firmy z nim powiązane. I to dotyczy także samego procesu wznoszenia sklepów. Najpierw wykupowany jest grunt pod budowę, a tę realizuje spółka, której Biernacki jest wspólnikiem. Wspomniany inwestor wszystko trzyma pod pełną kontrolą.

Dino pojawia się zatem tam, gdzie większe supermarkety nie chcą się ulokować. Nie przytłacza ogromem swojej powierzchni, lecz oferuje większy asortyment niż tradycyjne sklepy osiedlowe. Wszystko, co dzieje się w ramach działań tego przedsiębiorstwa, może być swobodnie kontrolowane przez właściciela i zarząd.

Nadal możliwa ekspansja

Warto też wspomnieć, że tak naprawdę nadal istnieje spora przestrzeń, w której hipermarkety te mogą zrobić furorę. Oficjalnie dostępny najnowszy komunikat prasowy z 3 stycznia 2025 roku określa liczbę polskich sklepów Dino jako równą 2688.

Na podstawie dostępnej na oficjalnej stronie sieci mapki można jednak zaobserwować, iż w pewnych regionach Polski, głównie tych wschodnich, Dino praktycznie nie funkcjonuje. A na pewno znajduje się tam nie mniej terenów miejskich czy po prostu malutkich gmin niż na zachodzie czy w centralnej części kraju. To dość istotne, gdyż sytuacja ta tworzy potencjalne szanse na uczynienie przedsiębiorstwa jeszcze bardziej dochodowym.

Kim jest Biernacki?

A teraz nieco o założycielu. Wydaje mi się, że najbardziej człowieka do zainteresowania się pewnymi sprawami przyciąga fakt ich tajemniczości. Jeśli ktoś wpisze sobie „Jerzy Starak” albo „Michał Sołowow” (a osoby te znajdują się w pierwszej dziesiątce miliarderów według „Forbes”), bez problemu odnajdzie ich biogramy, a – co najistotniejsze – zdjęcia.

Z Tomaszem Biernackim jest zupełnie inaczej. Jasne, aktualnie kilka jego fotografii pojawia się po wpisaniu, lecz dopiero od pewnego czasu. Nadal jednakże nie znajdziemy przeprowadzonego z nim wywiadu czy jakiegokolwiek momentu, w którym dosłownie brylowałby w mediach.

Przewertowałem wiele artykułów na jego temat i zazwyczaj ktokolwiek coś o nim powie, nie ma pewności, że rewelacja ta nie stanowi jakiejś plotki powielanej kolejny już raz z rzędu.

Możemy wyczytać o pewnym wypadku samochodowym, w którym brał udział. Także o tym, że zamieszkuje Krotoszyn, a jeden z komentatorów czasami podobno widuje go tam na pływalni krytej. Przedsiębiorca nie lubi też podobno smarfonów bo według niego to „mokry sen esbeków”. Preferujeza to korespondencję listowną. Biernacki ewidentnie stroni od mediów i jest to oczywiście jego prywatna sprawa, ale i zarazem święte prawo. Nie mniej, znajduje się w tym wspomniana wcześniej doza tajemniczości, bo nigdy nie wiadomo, co jest prawdą, a co po prostu zostało zmyślone.

Sąsiedzki model biznesowy

Model, jaki obrała marka Dino, nazywany jest powszechnie mianem proximity, co z języka angielskiego oznacza bliskość czy sąsiedztwo. W miarę jak w Polsce rozwijały się różne sieci sklepów, tendencje konsumentów także ulegały przeróżnym modyfikacjom. Początkowo zakładano, iż najistotniejsza jest cena, lecz bardzo szybko zreflektowano się pod względem tej tezy. Jakość produktów czy stosunkowo bliskie położenie miejsca, w którym można je kupić, wysunęły się na pierwszy plan.

Na polskim gruncie oprócz bohatera tego artykułu jako proximity funkcjonują takie sklepy jak „Delikatesy Centrum”, „Polomarket” oraz „Stokrotka”, a to wyłącznie przykłady pierwsze z brzegu. W Stanach Zjednoczonych na takiej zasadzie działały choćby punkty gastronomiczne „McDonald’s”.

Proximity stanowi segment pomiędzy sklepami o dużej powierzchni jak choćby „Auchan” czy „Lidl”, a tymi typu convienence, czyli małymi sklepikami jak Żabka ulokowanymi w strategicznych, często odwiedzanych miejscach.

Epilog niepromujący

Na zakończenie chciałbym napisać tylko, że w żadnym stopniu nie chcę, aby tekst ten został wzięty za lokowanie jakiegokolwiek produktu, usługi czy marki. Nie otrzymałem żadnego przelewu od Dino na konto, ale w tym wypadku musicie mi wyłącznie wierzyć na słowo. Jeśli nie uwierzycie, trudno.

Temat postanowiłem zbadać ze względu na mem o „wsiach zabitych dechami”. To właśnie o stanowił asumpt do zagłębienia się w uniwersum świata Dino.

Skala popularności tej sieci jest dla mnie dostrzegalna tylko poprzez dostępne statystyki oraz artykuły i zapewne, gdybym mieszkał na zachodzie Polski, odczułbym ten fenomen o wiele bardziej. Pozostaje tylko śledzić sytuację przez następne lata, by przekonać się, czy w pewnym momencie wystąpi jakiś widoczny impas w rozwoju.

Przeczytaj także:

„Ole! Olek”. Jak Kwaśniewski kandydował w akompaniamencie disco polo
Tags: biernackidinoekonomiafinansekrotoszynmemynajbogatszypieniądzepolakproximitysklepsukcessupermarketwieś
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Poprzedni artykuł

Pet Party. Ta gra podbiła Naszą Klasę

Następny artykuł

Speedy Gonzales, czyli Meksykanie kontra przesadna poprawność

Sebastian Jadowski-Szreder

Sebastian Jadowski-Szreder

Dorosły typ, który gra w gierki i ogląda filmy, zamiast wziąć się do uczciwej pracy. Udało mu się napisać książkę "Incydenty Antoniego Zapałki", która nawet jest dostępna w jakimś sklepie.

PolecaneArtykuły

Chcą szerszych korytarzy i wiedzą lepiej niż lekarz. Absurdy grubancypacji
Error

Chcą szerszych korytarzy i wiedzą lepiej niż lekarz. Absurdy grubancypacji

2025-06-28
Płatki Nestle Crunch (Produkty z dawnych lat #05)
Lifestyle

Płatki Nestle Crunch (Produkty z dawnych lat #05)

2025-06-18
Bund Szanghaj
Inne

6 europejskich miejsc w Azji. Trudno określić, gdzie się jest

2025-06-10

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najnowsze

Chcą szerszych korytarzy i wiedzą lepiej niż lekarz. Absurdy grubancypacji

Chcą szerszych korytarzy i wiedzą lepiej niż lekarz. Absurdy grubancypacji

2025-06-28
Silent Hill 2

„Return to Silent Hill”. Film trzymany w szufladzie przez dwa lata trafi do kin

2025-06-20
Płatki Nestle Crunch (Produkty z dawnych lat #05)

Płatki Nestle Crunch (Produkty z dawnych lat #05)

2025-06-18
Bund Szanghaj

6 europejskich miejsc w Azji. Trudno określić, gdzie się jest

2025-06-10
Komu przeszkadza biały następca Czarnej Pantery? Można się tego domyślić

Komu przeszkadza biały następca Czarnej Pantery? Można się tego domyślić

2025-06-07

Giklik to ciekawskie stworzenie, które wciśnie się wszędzie tam, gdzie zwęszy interesujący temat – szczególnie dotyczący szeroko rozumianej popkultury oraz tematów około internetowych. Jeśli jesteś Giklikiem, to rozgość się na naszych włościach.

Kontakt

giklik.kontakt@gmail.com

Facebook

YouTube

Dodatkowe informacje

  • Polityka prywatności
  • Regulamin

© 2025 JNews - Premium WordPress news & magazine theme by Jegtheme.

No Result
View All Result
  • STRONA GŁÓWNA
  • Na ekranach
    • Filmy
    • Animacje
    • Seriale
  • Muzyka
    • Kultowe nuty
    • Znalezione nuty
  • Gry
    • Growe nowości
    • Retro granie
    • Bez prądu
  • Inne
  • Słodziaki
  • Error
  • Wesprzyj
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Używamy ciasteczek do analizy ruchu na stronie, personalizacji treści i reklam oraz poprawy doświadczeń użytkowników. Klikając 'Akceptuj', zgadzasz się na użycie wszystkich ciasteczek. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności.ZgodaPolityka prywatności